Zajęcia dla dzieci z wsi Pruskie

Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Pruskie zimą, w czasie ferii, organizuje zajęcia w świetlicy w Pruskich, które mają uatrakcyjnić dzieciom i młodzieży wolny czas. W tym roku uczestnicy zajęć odbyli między innymi wyprawę do lasu i leśniczówki Zacisze. Znawca i miłośnik lasu, pan Bogdan Kołodziejski, pięknie opowiadał o lesie i zwierzętach. Cała grupa dotarła do leśnego paśnika, miejsca zimowego dokarmiania zwierzyny, a potem do leśniczówki Zacisze. Tam czekała ciepła herbata i ognisko, przygotowane przez leśniczego, pana Konrada Paliwodę, przy którym każdy mógł sobie opiec kiełbaskę. Piękna, zimowa pogoda i bajkowa sceneria lasu, a także humory, które wszystkim dopisywały, sprawiły, że uczestnicy wyprawy wrócili z niej w wyśmienitych humorach. Kolejny wspólny dzień poświęcony był zajęciom sportowym. Młodzież brała udział w turniejach tenisa stołowego, w konkursie rzucania strzałkami do tarczy i w grach w kręgle. Najmłodsi zajęci byli rysowaniem i zdobieniem serc walentynkowych. Miłym przerywnikiem w zabawach były pyszne gofry, smażone przez panie ze stowarzyszenia.
Inna inicjatywa stowarzyszenia – tym razem wakacyjna – to wycieczki nad morze. Żeby zarobić pieniądze potrzebne na zorganizowanie wakacyjnego wyjazdu, młodzież z Pruskich, wzorem swoich przodków i przy życzliwej pomocy dorosłych, produkuje i sprzedaje tradycyjne, brzozowe miotły. Tradycyjne, ale też niezwykłe, bo pięknie wykonane i artystycznie przystrojone. Jak mówi Grażyna Linda ze Stowarzyszenia: „Każda miotła, opatrzona jest unikalnym certyfikatem i numerem. To taka zamiatara - szczęściara, co to i zamiecie i zaczaruje, a dzieciom z Pruskich wycieczkę sfinansuje”.
Warsztaty, w trakcie których wyrabiane i dekorowane były miotły, stanowiły także okazję do wesołych spotkań, konkursów czy słuchania legend o Borach Tucholskich. Wyprodukowane miotły Stowarzyszenie sprzedawało, pukając do drzwi mieszkańców okolicznych miejscowości, korzystając z życzliwości krewnych, przyjaciół, odwiedzając pobliskie firmy. Kasjerem przedsięwzięcia był 8-letni Patryk Dembek, a całą księgowością zajmowała się gimnazjalistka Magda Andrearczyk, która już teraz swoją przyszłość wiąże z uczelnią ekonomiczną.