Towarzystwo Miłośników Kultury Ludowej „Doman” ze Ślesina

Jak się zaczęło?

Ślesin to jedna z największych wsi powiatu nakielskiego. Znajdziecie tutaj malownicze wzgórza, piękne łąki, kilkusetletni drewniany kościółek, ale także biedę, bezrobocie i marazm. Ta sytuacja dokuczała coraz bardziej grupie mieszkańców, a jak się później okazało nie tylko mieszkańcom Ślesina, ale także innych miejscowości na terenie powiatu. Wtedy też padł pomysł stworzenia oranizacji pozarządowej, która miałaby na celu troskę o wszechstronny rozwój życia kulturalnego polskiej wsi oraz wzrost świadomości społecznej dotyczącej faktu, że kultura ludowa jest wartością decydującą o naszej tożsamości narodowej i kulturowej. 24 lutego 2006 r. spotkało się 25 osób i założyło „Domana”. Od tego dnia liczba stałych członków i entuzjastów stale rośnie.

Kto?

A to wszystko dlatego, że w gronie osób tworzących tę organizację znajduje się wielu zapalnych działaczy społecznych. To właśnie dzięki nim udaje sie od 2006 roku nieustannie motywować społeczność lokalną do nowych działań. To właśnie ta mała grupka zarządza „Domanem”, prowadzi organizację ku dalszemu rozwojowi, zajmuje się administrowaniem projektów.

Co?

„Doman” to organizacja niezmiernie aktywna. Przygotowano wiele inscenizacji słowno-muzycznych oraz przedstawień dotyczących dawnych zwyczajów, obrzędów, tradycji. Regularnie przeprowadzane są warsztaty, np. z rzeźby w drewnie, malowania na szkle, wytwarzania słomianych pająków czy kwiatów z krepy. Każdego roku organizowana jest akcja „Inwazja aniołów”, na którą składa się konkurs plastyczny oraz wystawa prac. Urządzanych jest wiele różnych konkursów, np. fotograficzne. Dzięki zaangażowaniu członków udało się także – pod 20 latach – przywrócić tradycję Dni Ślesina. A członkowie stowarzyszenia potrafią spotkać się zarówno przy kawie i ciastku, jak i przy darciu pierza.

Większość działań jest kierowana do dorosłych, młodzieży i dzieci, i ma zasięg ogólnopowiatowy, jednak „Doman” nie zna granic! Godnie reprezentował powiat nakielski na różnorakich imprezach krajowych i zagranicznych, przeprowadzono „Dni polskie we Francji”, uczestniczono w wielu jarmarkach, festynach, a także goszczono inne grupy, np. z Ukrainy

Silną stroną „Domana” są kulinaria. Członkowie stowarzyszenia zajmują się wyszukiwaniem i testowaniem starych przepisów kulinarnych, które często błyskawicznie znajdują uznanie społeczności lokalnej i na stałe wchodzą do listy potraw przygotowywanych w naszym regionie. Mało tego – zbierają też nagrody, np. „marchwiany konfitur” zdobył I miejsce w kategorii przetwory w ramach konkursu „Smaki Krajny i Pałuk” oraz – także I miejsce – na Wojewódzkim Konkursie Kulinarnym w Przysieku. Również inne potrawy i napoje zdobyły uznanie znawców i naszych krajan, np. półgęsek, Kropelki Jana, Świąteczny Keks, Ocet Jabłkowy oraz Ogórki Babci Anastazji.

Zapraszamy!

Jak widać – sympatycy „Domana” mogą się czegoś nauczyć, spędzić wspólnie czas, wyjechać, obejrzeć przedstawienia, brać udział w konkursach, poznać tradycje swojej małej ojczyzny, a oprócz tego smacznie zjeść i wypić. Dobrze jest mieć taką organizację w powiecie!

Agnieszka Tatera