Obronna warownia została wzniesiona ok. 1390 r. przez kasztelana nakielskiego i sędziego kaliskiego Mikołaja z Chomiąży z rodu Nałęczów. Z powodu okrutnych wyroków, jakie kasztelan wydawał na okoliczną ludność, zyskał on przydomek Diabła Weneckiego. Z czasem opowieść obrosła w nowe, barwne szczegóły. Mikołaj z Chomiąży według legendy miał zaprzedać duszę złemu, a w swej weneckiej siedzibie zwykł ucztować z czartami, które nad ranem opuszczały jego ponure zamczysko pod postacią złowrogiego stada kruków. Opowieść o Diable Weneckim znalazła tak trwałe miejsce w polskiej kulturze, że trafiła nawet na karty „Pana Tadeusza”. Adam Mickiewicz z I księdze polskiej epopei narodowej pisze: „A chłopi żegnali się mówiąc, że po świecie/Jeździ wenecki diabeł w niemieckiej karecie". Zamkowe ruiny do dzisiaj kryją podobno skarby krwawego kasztelana. Kolejna miejscowa legenda głosi, że miejscowemu chłopcu, wypasającemu kozy obok ruin, wiatr zerwał z głowy czapkę, która nieszczęśliwie wylądowała w weneckich lochach. Gdy przerażony złowrogą sławą zamku pastuszek odnalazł w końcu swoje nakrycie głowy, okazało się, że jest pełne dukatów.
Weneckie legendy pobudzają wyobraźnię, jednak rzeczywiste losy zamku okazują się równie barwne i ciekawe. W XV w. warownia stała się własnością arcybiskupów gnieźnieńskich. Z chwilą przejęcia jej przez abp Mikołaja Trąbę, przez kilkadziesiąt lat pełniła funkcję więzienia dla występnych duchownych.
Na początku XVI w. rozpoczął się powolny upadek zamku. Budowla została częściowo rozebrana, a cegłę spławiono rzeką Gąsawką do Żnina i wykorzystano do budowy pałacu arcybiskupiego. W XIX w. część warowni wysadzono, by pozyskać materiał do budowy pobliskiej drogi. Dzisiaj malownicze ruiny służą jako sceneria dla organizowanych tu koncertów, festynów i turniejów.
Dane kontaktowe | |
Osoba kontaktowa | Urząd Miejski w Żninie |
Telefon | 52 30 31 301 |
gmina@um.znin.pl | |
WWW | http://www.um.znin.pl |
Miejscowość | Wenecja |